Gdyby ktoś nie wierzył to przedstawiam dowód na to, że wiosna już puka do drzwi.
Dzisiaj przed moimi było kolorowo i radośnie. Czerwone stworki w czarne kropeczki przemieszczały się we wszystkich kierunkach. Niektóre jeszcze przysypiały, niektóre wylegiwały się w promieniach słońca. A jeszcze inne zaczynały wspinać się na szczyty. Stworkowe rodziny wychodziły stadnie na pierwsze spacery.
Panował duży ruch.
Jest luty. Dla mnie pierwszy w życiu luty (a żyję już dość długo) bez widoku śniegu. I mimo tego, że wcale mnie to nie martwi to jednak nie mogę pozbyć się niepokoju, że chyba nie jest to normalne.
Miłego weekendu ;)
...