zeszyt-w-kratke zeszyt-w-kratke
1277
BLOG

Marihuana

zeszyt-w-kratke zeszyt-w-kratke Rozmaitości Obserwuj notkę 22

Odbył się Marsz Konopi. Prawie 20 tysięcy chętnych do ćpania wsparło posła Palikota w walce o polityczne przetrwanie i zademonstrowało swoją niezależność wobec dołujących sondaży Ruchu Palikota i jednocześnie zależność od każdego kto obieca legalizację marychy, a najlepiej wszelakich proszków z dopalaczami włącznie.

Poseł Palikot na znak solidarności zajarał szluga i.. zrobił się szum. Podobno policja zatrzymała 29 osób a Janusza nie –może dlatego, że Jasiek ma immunitet. Więc te 29 osób może mieć teraz problemy w robocie, ponieważ gdy szef się dowie, że podwładny jara to taki solidarny nie będzie. A poseł będzie spał spokojnie ponieważ ma dwie tylko możliwości.
 
1.   1) Dobrowolnie zrzeknie się immunitetu, odda się w ręce sprawiedliwości, odważnie przyzna, że jarał marychę i z podniesionym czołem pójdzie siedzieć tak jak ten gostek z Nadarzyna. Wtedy będzie jak Ghandi i -jak powiedział Rozenek- swoją akcją wyśmiał głupie prawo.
 
2.   2) Nie zrzeknie się immunitetu, powie, że nie wie co palił i kto wogóle powiedział, że to była marycha i trzeba zapytać tego, który go częstował. A prawie 20 tysiącom chętnych do ćpania powie, że takiej postawy wymaga od niego ojczyzna bo w Sejmie to może dopiero w 2015 roku coś ruszy w sprawie prochów, a w pudle nic nie ruszy. Więc pewnie rozumieją..
 
Ale nie o Palikocie dzisiaj napiszę ponieważ ściemki Janka to sprawa jego opalonych wyborców. Jednak pod postem Janka o konopiach zaczęła się połajanka pod tytułem „kto nie pali ten głupi katol” czego i ja osobiście doświadczyłam. Wszyscy zwolennicy jarania eksportują gdzie mogą informacje, że marycha fajna jest i od gorzały smaczniejsza i nic tak nie szkodzi ludziom jak brak marychy w płucach.
 
A przecież nie o to chodzi by przekonywać do brania tylko pokazać skutki brania. A te, jak wszyscy wiemy, są dramatyczne. I strach przed tą wiedzą zagłusza chętnym do ćpania zdrowy rozsądek.
 
Znana karnistka zaproponowała by mówić młodym, że skutkiem brania jest niemoc seksualna a przecież wiadomo, że gdy uzależniony od używki (czy to wódy czy prochów) nie radzi sobie z ogonkiem, to spierze porządnie swoją partnerkę i ją obwini za swoją niemoc. Broń Boże swoją ukochaną butelkę czy maryśkę.
 
Więc radę karnistki można o kant d.. rozbić.
 
Dlatego przedstawię swoją opinię opartą o swoją wiedzę i mam nadzieję, że dotrze do choćby części z tych 20 tysięcy, którzy boją nawet się przyznać, że sam marsz za legalizacją trawy już stawia ich w grupie uzależnionych mimo tego, że wcale tak o sobie nie myślą.
 
Prawo polskie nie zezwala na posiadanie i konsumowanie w miejscu publicznym narkotyków. Prokuratorzy mogą odstąpić od ścigania za posiadanie niewielkich ilości, jednak to jak zareaguje sędzia czy prokurator zależy od nich samych a nie od ustawy. I jeżeli pan poseł chce protestować to raczej pod oknami tych sędziów, którzy zbyt rygorystycznie interpretują przepisy. Niestety projekt ustawy przygotowany także przez PSPN chce, by wydawać metadon (substytut heroiny) i zlikwidować zakaz medycznego stosowania marihuany.
 
Nie jest już żadną tajemnicą, że zainteresowanie marihuaną wzrosło wśród młodych ludzi w wieku 15-16 lat. W tej grupie wiekowej już 24% przyznaje się do eksperymentów z konopiami. W mediach co rusz jakiś polityk tłumaczy o zdrowotnych właściwościach marychy, a i pojawiają się głosy specjalistów, że to efekt kampanii Palikota. W pełni podzielam ostatnie opinie zwłaszcza po sobotnim, publicznym jaraniu posła. Młodzi ludzie myślą sobie: skoro może to zrobić poseł – dlaczego odmawia się tego nam?
 
Skutki kampanii Palikota mogą być opłakane w przyszłości gdy pan poseł będzie już emerytem. Doświadczenia zachodnich krajów wraz z amerykańskimi pokazują, że o ile wszystkie używki są dla ludzi – tak niewielu ludzi zna umiar w korzystaniu z używek. Wódka jest dla wszystkich, ale to po wódce mamy najwięcej nieszczęść. Większość ludzi zaczęła swoją przygodę z alkoholem od piwa a zakończyła czy kontynuuje z gorzałą albo denaturatem.
 
Marihuana może być dla wszystkich, ale ciekawość prowokuje młodych ludzi do sięgnięcia po coś mocniejszego i zaczynają się kłopoty. Legalizacja jej (nawet gdy będzie wydawana na receptę) spowoduje tylko tyle, że nagle wszyscy zaczną mieć depresję - nic tak przecież nie pomaga w depresji jak jeden porządny mach. Były poseł SLD by wrócić do łask przekonuje, że marycha jest zdrowa ponieważ pomaga w cierpieniu chorym na raka. Może i pomaga, ale co to ma wspólnego z legalizacją, która obejmie swoim zasięgiem zdrowych ludzi?
 
Każdy kraj ma swoją kulturę korzystania z używek. Na blogu, wspominając Londyn, napisałam o młodych ludziach, którzy do Hyde Parku przyszli z koszami wypchanymi butelkami wina i szampanami. Bawili się świetnie, grali w piłkę i badmintona. Każdy z czytających może sobie wyobrazić taką sytuację na naszym „polskim ogródku”  i co z niej wyniknie. W najlepszej sytuacji będą wrzaski, które wypłoszą wszystkich trzeźwych z parku, w najgorszym nóż pod żebrem z niewiadomego powodu.
 
I podobnie będzie z narkotykami. Bo niezależnie od tego, czy młodzi zaczną od marychy i tak  znaczna część z nich skończy na narkotykach twardych. Jeżeli już dzisiaj jedna czwarta dzieciaków próbuje to co będzie za kilka lat? I na polskich ulicach będziemy mieli nie dość, że pijanych, którzy bezkarnie sobie poczynają -to jeszcze naćpanych. O ile pierwszych rozpoznamy z daleka i w porę zwiejemy, to rozpoznanie drugich może zdarzyć się za późno.
 
Dlatego ostatnią rzeczą jaką można zrobić do umożliwić swobodny dostęp do narkotyków. Po to by chronić kogo się uda przed zejściem na dno. I to jest jedyna droga, ponieważ wcześniej czy później taki ćpun, rzygając i robiąc pod siebie i tak powie, że to nasza wina, że mu pozwoliliśmy uzależniać się i to dzięki nam rzyga i robi pod siebie.
 
Pokażcie mi drodzy manifestujący choćby jednego po odwyku, który powiedział, że warto było z prochami zaczynać.
 
 
 
A teraz popatrzecie na zwolenników trawy. Wideo pokazuje dość jasno, że chodzi tylko o to by się naćpać. A nowa nazwa narkomana? "Człowiek pozytywny -pozytywista". Oops.. to nam rośnie pokolenie pozytywistów :/
 
 
 
 
.

Przemyślenia czasem potargane

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości