zeszyt-w-kratke zeszyt-w-kratke
1025
BLOG

Prawie niczym nie różnimy się od Europy..

zeszyt-w-kratke zeszyt-w-kratke Kultura Obserwuj notkę 15

Kuba Wojewódzki napisał felieton dla Newsweeka. Wypowiedział swoją opinię na temat polityki, patriotyzmu i o ile w wielu kwestiach przyznam mu rację - min. to, że do wolności nie dorośliśmy - to jednak muszę stwierdzić, że sam autor felietonu dostarcza sporo  dowodów na potwierdzenie swoich słów. Nie każdy głupieje na widok „cycatej laski” – w większości Polacy znają wartość wolności, ale jak to z większością bywa – milczą, dając w ten sposób przyzwolenie na wrzaski wszelkiej maści ekstremistom z prawej i lewej.

Jednak zastanowiło mnie jedno zdanie, które padło w tekście. Mianowicie zdanie, które kiedyś powtarzał Jarosław Kaczyński. Zdanie, które wżerało się nam w mózgi i pewnie, którego wszyscy już mieliśmy dość. Zdanie, które musiało zapaść w pamięci i które adoptowało się jak wirus do obecnych warunków.
 
Kiedyś prezes Kaczyński powtarzał jak mantrę „Wszyscy się z nas śmieją”– była to dość bezradna reakcja na przegrane wybory, która nie dość, że kwestionowała demokratyczną decyzję rodaków to jeszcze była jak toksyczny jad wpuszczany do organizmu tylko po to, by wyssać z niego chęci do życia.
 
Każdy leniuch, który chce poprawić sobie samopoczucie właśnie poprzez umniejszanie innych będzie celebrował swój leniwy poziom.
 
Ale nie oczekiwałabym podobnych słów od człowieka, któremu inteligencji nie brakuje, chociaż czasami brakuje taktu. Człowieka, który jest obyty, obrzydliwie bogaty i który zna świat na tyle, by móc obiektywnie wypowiadać kwestie związane z opinią jaka krąży na nasz temat. 
 
Na temat Polaków.
 
„Staliśmy się dla Europejczyków specyficznym, odrębnym gatunkiem człowieka”. Podobno przyjaciele Kuby, którzy pracują w Parlamencie Europejskim wykrzywiają się gdy słyszą hasło z Polską w tle. Nie zapytam jaka jest jakość przyjaciół, którzy krzywią się przy Polaku na dźwięk słowa „Polska”..
 
Każdy ma takich przyjaciół na jakich go stać.
 
Ale są  w naszym kraju ludzie, którzy próbują usilnie nam wmówić, że cała Europa nie robi nic tylko wczytuje się w polską prasę w oczekiwaniu na coś czego nie zobaczy na swoich ulicach: 
 
1.Oczywiście tylko w Polsce ekstrema z prawej leje się z ekstremą z lewej. Żaden kraj w Europie tego nie doświadcza.
 
2.Oczywiście tylko w Polsce ludzie są przeciwni związkom partnerskim, aborcji. Europa nie zna przypadków by obywatele sprzeciwiali liberalizacji obyczajności.
 
Ile w tym zwykłej demagogii?
 
Ekstrema w Europie tak się leje, że nasza musiałaby się jeszcze sporo nauczyć. Namiastkę dali anarchiści z Niemiec rok temu. A gdyby popatrzeć jak leją się w Hiszpanii czy Francji to ho ho.. Różnica polega tylko na tym, że żadna strona nie robi z siebie dupy i ofiary, że została zaatakowana. Tam gdy ludzie idą na ulice to pokazują, że mają jaja, a nie portki pełne strachu.
 
Społeczności europejskie nie są aż tak oświecone by akceptować związki partnerskie, ale szanują (przynajmniej starają się) szanować prawo, które narzuca im rząd. To wcale jednak nie oznacza, że geje i gejowate czują się komfortowo. Mentalność ludzka ma swoje drogi istnienia – ustawodawstwo swoje. Jak bardzo nie podobają się z góry narzucane regulacje prawne pokazały ostatnie manifestacje w Paryżu, które zamknęły się w granicach 70 tysięcy manifestantów (wersja policji) i ponad 100 tys. (wersja organizatorów, ale oni zawsze podają więcej).
 
Jednak nijak to się ma do informacji portalu gazeta.pl która napisała, że wyszło na ulice tylko  kilka tysięcy. Ale prawdziwe dane gryzłyby się z ideą Europy Nowoczesnej, na którą tak powołuje się polska lewica.
 
Kuba napisał także, że „kiedyś cała Europa gotowa była wieszać sztandar Solidarności jako flagę wolności, nadziei i triumfu”. Nie rozumiem dlaczego zdanie to przybrało formę czasu przeszłego.
 
Nie jestem tak mądra jak Kuba, nie mam przyjaciół w PE. Ale mam troszkę znajomych to tu to tam w Europie. Zwykli, normalni ludzie, których spotykam w czasie swoich wędrówek. I nigdy jeszcze nie spotkałam się z niechęcią ani jakimikolwiek oznakami wykrzywienia twarzy na wiadomość, że jestem z Polski.
 
Mało tego, ile razy próbowałam porozumieć się po angielsku czy niemiecku napotykałam na barierę złych emocji. Raz gdy zgubiłam się w Paryżu, angielski spowodował tylko tyle, że każdy z uśmiechem na twarzy pokazywał mi inny kierunek. Drugi raz gdy w jakiejś katedrze czaiłam się z aparatem koło ołtarza, a nie wolno było, czego nie chciałam zauważyć.
 
I z obu tych sytuacji wyciągnęła mnie „Solidarność” i Wałęsa.
 
W Paryżu, gdy zatoczyłam kolejne koło i zaczęłam robić w portki ze strachu - by rozładować emocje siarczyście po polsku zaklęłam. I nagle wyłonił się człowiek, który zapytał czy jestem z Polski, a gdy potwierdziłam wypowiedział trzy magiczne słowa  - właśnie Solidarite, Pologne  i Walesa. Zaprowadził mnie do hotelu całą drogę coś klarując podekscytowany, a czego kompletnie nie rozumiałam.
 
I drugi przypadek kilka tygodni temu, gdy dopadł mnie strażnik katedry i nakazał skasować na miejscu zdjęcia. Nie pomogły tłumaczenia, prośby.. im bardziej błagałam tym bardziej się chmurzył. Wreszcie powiedziałam, że jestem z Polski. Tak pięknego uzębienia jakie ukazało się moim oczom nie widziałam jeszcze. Powiedział, że oni też walczą o niepodległość (Katalonia) i wiedzą, że wygrają skoro my wyrwaliśmy się z komunizmu.
 
Po czym poszedł znęcać się nad inną turystką. 
 
Dlaczego o tym napisałam? 
 
By powiedzieć wam, że nie ma kraju idealnego. W Europie się leją z powodu gejów, islamu, kryzysu, nacjonalizmów.. takie są uroki demokracji. Policja jest od tego by to tonować pałką, a czasami tylko perswazją. Polska nie jest ani wyjątkiem na tym tle ani jakimś szczególnym przypadkiem. 
 
Różnicą jest tylko poziom polityków i mediów.
 
Polityka polska jest wulgarna dzięki politykom i nie muszę przypominać dzięki którym. Codziennie słyszymy określenia uwłaczające godności człowieka, a które przykrywa się istotą oczytania i intelektu. A media zajmują się przede wszystkim lansowaniem partii a nie przekazywaniem faktów. Domniemywaniem i kreowaniem afer a nie sprawozdaniami co tak naprawdę się dzieje. 
 
I to jest jedyna różnica między nami a Europejczykami. 
 

Przemyślenia czasem potargane

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura