zeszyt-w-kratke zeszyt-w-kratke
264
BLOG

Powiem ci coś głupia lewico..

zeszyt-w-kratke zeszyt-w-kratke Polityka Obserwuj notkę 4
Wiecie, że los SLD jest mi obojętny. Wystarczająco napatrzyłam się na SLD w czasie ich rządów w Parlamencie jak i w terenie, żeby wiedzieć iż nic dobrego nie mogą przynieść naszemu krajowi i jego obywatelom.  Wyniki wyborcze potwierdzają tylko, że SLD elektoratu nie ma gdyż albo powoli odchodzi do Świętego Piotra, albo wyjechał do Londynu i już nie wróci. Jedynym elektoratem tej partii są dzieci starych komuchów, które czerpią jeszcze profity z tatusinych układów w terenie. 
 
Kampania Prezydencka pokazała, że w temacie zmian w SLD nie ma mowy o zmianach i wciąż panuje przeświadczenie, że: 
 
Nasza Kandydatka ma nam codziennie dziękować, że daliśmy jej szansę. 
 
Ma codziennie obiecywać, że tą szansę nam wynagrodzi.  
 
Ma zapewniać, że bez mądrości tych, którzy jej dali szansę byłaby niczym.  
 
Czyli codziennie, od stycznia począwszy, powinna w każdym swoim spocie wyrażać wdzięczność, uwielbienie i zapraszać przejedzone gęby do występów w sportach, by robiły sobie kampanię pod wrześniowe wybory. 
 
Kandydatka SLD jednak tego nie robiła i jeszcze palnęła coś o tym, że Prezydent jest dla Narodu. Więc i SLD zbojkotowało Kandydatkę korzystając z pokładów sprawdzonych doświadczeń: „kto nie z nami ten przeciw nam”. 
 
Nie będę analizować poparcia SLD dla Kandydatki SLD, gdyż Katarzyna Piekarska wyjaśniła dzisiaj wszystko szukając przyczyn słabego wyniku, zaznaczając jednocześnie, że nie głosowała na Magdalenę Ogórek. 
 
Napiszę Ci głupia lewico dlaczego nie dostałaś poparcia w terenie. 
 
Od czasu twoich feralnych rządów, którego ozdobnikiem był Łapiński, Czarzasty, lwica, jakiś doopek od podgrzewany siedzeń, a przede wszystkim banda cwaniaków w terenie, którzy dociskali Naród kolanem (kradnąc mu firmy, trzymając go na zasiłkach, w szarej strefie czy ewentualnie oferując pracę w burdelach, które wyrastały jak grzyby po deszczu), wydawało się, że nie ma szansy na twój powrót do władzy. Elektorat wyjechał na Wyspy i tam okazało się, że nie jest leniwy, głupi i nikomu niepotrzebny. Wręcz przeciwnie -potrafi się odbić od dna i zacząć nowe życie, płacąc podatki nowej Ojczyźnie.  
 
Ale dobry Bóg, nie wiedzieć czemu, dał ci szansę. Tą szansą na poprawę wizerunku stała się twoja konkurencja: schamiała do cna, przeżarta nienawiścią do Kościoła, Katolików i większości Polaków partia Palikota. Ona to pokazała, czym może być najgorsza strona lewackiej gęby i na tle tego potwora, SLD mogło pokazać Polakom, że niezależnie od popełnionych błędów, można jeszcze coś zaoferować. Coś normalnego. 
 
Więc zaczęliście dobrze dystansując się od „naćpanej hołoty”. Sondaże z uporą maniaka pokazywały, że Polacy serce mają po lewej stronie, a powoli przeżerana przez antyklerykałów Platforma, zaczyna także tracić poparcie u swoich wyborców. To był czas by lansować nowe twarze, takie jak Magdalena Ogórek a nie wyciągać skompromitowane truchła w kolorowych sweterkach czy młodych niewykształconych, nie wiedzących nawet, kiedy dokładnie wybuchło najtragiczniejsze powstanie ostatnich 70lat. 
 
Twarzami waszej lewicy była Senyszyn, Joński, Czarzasty i błaznujący Kalisz, którzy przypominali ludziom w moim wieku czasy rządzenia najpaskudniejszych bezczelnych komuchów. Na domiar złego, zaczęliście się bratać przed wyborami z Partią Palikota w imię, jak to nazwaliście, „porozumienia ponad podziałami”. 
 
Po co? 
 
By doczłapać jakoś do koryta, obojętnie z kim i mimo tego, że wasz „sojusznik” robił z was wała podpuszczając jeszcze do rozmów z PiS co było w tym jednoczeniu najśmieszniejsze, bo tak się dać wkręcić w temat „trzeba powtórzyć wybory”.. 
 
Niewykorzystana po kilkakroć szansa dana od Boga zaowocowała karą. Te same gęby albo gęby nieskażone inteligencją, nieprzewidywalność i naiwność wystarczyły by wyborcy nie inwestowali w lewicy swoich nadziei. A w końcówce walki o urząd, jeszcze jakaś pojazdowa walka w szeregach SLD by nie głosować na swoją, wystawioną przez lewicę, Kandydatkę. 
 
Skoro wy nie głosujecie na swoją kandydatkę, to dlaczego mają to robić ewentualni wyborcy?
 
Kto jest większym kolaborantem na lewicy? 
 
Ktoś, kto mówi otwarcie o swojej niezależności czy ktoś,  kto głosuje na kandydata konkurencyjnej partii? Nie oszukujmy się, część młodsza SLD, w pogoni za stołkiem i uznaniem, klei się już do nowych tworów marzących o byciu lewicową partią. I głosowała na Pawła Kukiza, któremu przyjdzie teraz za to zapłacić wysoki rachunek. Albo głosowała na Komorowskiego bo przy nim widzi szansę na rozszerzenie antyklerykalnej i skrajnie lewackiej retoryki.  
 
I dzisiaj gdy wiadomo do czego prowadzi tak niespójne postępowanie, którego przyczyną nie jest „strategia” Magdaleny Ogórek tylko kompletna niespójność SLD i szeregów SLD, wczoraj wyszli znawcy lewicy z lewicy i zaczęli mówić o jednoczeniu lewicy. 
 
Z kim? 
 
Także z feministkami, które otwarcie wyśmiały jedyną kobietę, która startowała w wyborach?  
 
To ma być zjednoczona lewica w Polsce? 
 
Idźcie się bujać na drzewo.  
 
Lewą stronę polityki zagospodarowują już inne, cwańsze polityczne cwaniaki. Różnica dla Polaków będzie taka, że będą to tylko mniej znane gęby.  
 
Dziękuję za uwagę >:( 

Przemyślenia czasem potargane

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka