zeszyt-w-kratke zeszyt-w-kratke
674
BLOG

Żołnierze Wyklęci.. wyklęci przez Swoich i Obcych.

zeszyt-w-kratke zeszyt-w-kratke Patriotyzm Obserwuj temat Obserwuj notkę 16

Żyjemy w czasach gdy pamięć historyczna polega na tym, która opcja polityczna nagnie ją bardziej dla swoich potrzeb. Komuna swoją skrajnością wywołała szacunek dla żołnierzy AK i powojennej partyzantki. Prawica swoją skrajnością spowoduje, że i AK i powojenna partyzantka spowszednieją bylejakością Prawicy. 

Dlaczego?

Ponieważ szyld „Żołnierze Wyklęci”, to worek do którego wrzuca się już wszystko. W tym worku znalazło się miejsce i dla zdezorientowanej młodzieży chcącej jak najlepiej dla Polski, i dla żołnierzy AK, których zachodnia manipulacja motywowała do dalszej walki, i dla pospolitych bandytów, którzy zabijali co popadnie, ale wśród ich trupów więcej było milicjantów więc także zostali bohaterami. 

Wiedza historyczna nie jest potrzebna. Wystarczą proste emocje: pokrzyczeć „Chwała Bohaterom!”, przebiec ileś kilometrów w Biegu Wyklętych, zrobić mocne tytuły z wykrzyknikami w gazetach i przelecieć się po wszystkich redakcjach ze słowami podziwu dla Wyklętych. Do tego urządzić szoł poza granicami kraju, obowiązkowo w koszulkach z orłem, by wszyscy podziwiali patriotyzm tych, którzy oprócz kilku nazwisk wałkowanych przez media, nie mają nawet pojęcia o co chodzi.

A chodzi o to, że po II wojnie światowej, gdy ustalono już Nowy Porządek i Nowe Granice, istniał jeszcze jeden problem, który Inżynierom Społecznym Nowych Czasów spędzał sen z powiek: co zrobić z partyzantkami krajów, które wciąż wierzyły, że obiecana pomoc Zachodu nadejdzie lada moment, ale nie wiedziały, że Zachód już się organizował w nowej rzeczywistości i ani przez sekundę nie myślał o nowo powstałym KDL-u.. no.. może tylko wtedy, gdy wystawiał rachunki rządom emigracyjnym i jego żołnierzom, za pomoc udzieloną w czasie II wojny światowej.

Polskie podziemie było najbardziej poszkodowane. Dało się łatwo sprowokować do zarżnięcia Warszawy. Napakowane ideałami i opowieściami o pomocy Zachodu, doprowadziło do sytuacji, gdy Armia Czerwona nie musiała wyzwalać Warszawy, ponieważ nic z Warszawy nie zostało i nikt prawie nie przeżył powstańczego zrywu. Tysiące młodych, inteligentnych ludzi, gotowych służyć Ojczyźnie pogrzebały warszawskie gruzy. Ci, którzy zdążyli pochować się w lasach, byli faszerowani informacjami z drugiego obiegu, o konieczności walki z nowym okupantem i rychłej pomocy jaka wkrótce nadejdzie. Przyzwyczajeni do walki, szli dobrowolnie na śmierć nie godząc się na jakąkolwiek ugodę, albo zabijali nowych okupantów, stając się przestępcami w obliczu nowego prawa. Wśród nich byli też najzwyklejsi bandyci, który swoje frustracje wyładowywali na ludności cywilnej, którą potrafili wycinać wioskami, by udowodnić siłę. Ci bandyci, zabijali także milicjantów pilnujących tych wiosek, by potem bezkarnie okradać lub gwałcić mieszkańców.

Nowej Komunistycznej Władzy taka sytuacja była jak najbardziej na rękę. Jej własne ponure sprawki, przykrywały ponure sprawki szeroko rozumianego Polskiego Podziemia i zwykłych bandytów. Wtedy też wszyscy trafili do jednego worka z napisem „Zaplute karły reakcji”.

Ciąg dalszy znacie.

Niestety, taka sytuacja była też na rękę Rządowi na Emigracji. 

Po wojnie rząd Wielkiej Brytanii zaczął przysyłać rachunki za pomoc, dach i utrzymanie. Chciał nawet wystawić rachunek za Polskich Lotników, ale po długich sporach z politykami, zgodził się, że walczyli o Londyn więc koszty ich utrzymania w czasie wojny, poniesie rząd Wielkiej Brytanii.

Po uregulowaniu płatności za pobyt (polskim złotem), rząd na emigracji wraz z całym otoczeniem miał do wyboru: wracać do Polski lub zacząć życie od nowa w Europie Zachodniej, zakasując rękawy i idąc do roboty. Mógł też poprosić o azyl (bo na przykład w Polsce czeka na nich śmierć). 

Pierwsze i drugie nie wchodziło w grę.. zawodowi politycy nie idą do pracy jako portierzy czy magazynierzy, tak jak stało się to w przypadku żołnierzy, którzy postanowili nie wracać do kraju. 

Zawodowi politycy żyją w salonach i martwią się o kraj.

Dlatego zawodowi politycy motywowali Polskie Podziemie do dalszej walki, by mieć uzasadnienie dla pozostania w Londynie. Wszak w Polsce czekała na nich śmierć. A młodzi ludzie w kraju nie znali wszystkich motywów ani niuansów politycznych ustaleń, ale mieli dość Hitlerowców, a potem, z marszu, dość Rosjan. I bili się, zabijali, walczyli.. bo z Londynu szły wieści, że już niedługo, już za chwil parę nadejdzie upragniona wolność.

W ten sposób, chroniąc tyłki polityków, straciliśmy młodzież, która mogła swoją pracą łagodzić uboczne skutki komuny. Ale tak się nie stało.. młodzież zginęła albo wolała zginąć, a miejsce po niej, w szkołach, w wioskach, miasteczkach i miastach zajęli karierowicze, którzy dostali szansę rządzenia i demoralizowali społeczeństwo przez prawie 50lat. 

Dzisiaj bezrozumnie używa się pojęcia Żołnierze Wyklęci i robi bohaterów z ludzi, którzy nie byli bohaterami, tylko byli ofiarami polityki Swoich i Obcych. Wysyłani na śmierć przez Swoich, zabijani byli przez Obcych. 

I po co?

By na końcu znaleźć się w jednym worku razem z bandytami, którzy zabijali także kobiety i dzieci, bo te kobiety i dzieci chciały zacząć spokojnie żyć, bez bomb latających nad głową. A dobrze wiecie, że gdy giną niewinni, nikt nie zagłębia się w motywy - liczą się suche fakty i odpowiedzialność zbiorowa.

Dzisiaj rząd PiS oczekuje od Polskiej Armii, że nasi żołnierze będą jak Żołnierze Wyklęci. Dopisuje im obowiązkowy etos walki.

Ale Rząd PiS nie wie, że żołnierze są od tego by walczyć i przelewać krew za ojczyznę, jeśli zajdzie taka konieczność. I będą to robić i bez etosu Żołnierzy Wyklętych. Ponieważ ich obowiązkiem jest wykonywać rozkazy, tak jak robili to żołnierze Armii Andersa czy inni, którzy przelewali krew za całą Europę, ale nie za Polskę.

I są bohaterami, mimo tego, że przez decyzje swoich dowódców, nic dla Polski nie mogli zrobić.

Zdrajcami zaś są ci, którzy wyzwolili Polskę z Czerwonoarmistami. 

Bohaterami są Wyklęci, którzy chcieli żyć, ale dostali rozkaz i musieli zginąć. A jestem pewna, że woleli żyć, tylko nie mieli wyboru.

Dzisiaj rząd robi z pamięci o Wyklętych, taką samą szopkę, jak kiedyś komuniści. Potrzebuje ich tak samo, by utrwalić swoją władzę. Robi to, ponieważ nic innego nie ma do zaoferowania. Dlatego macha Wyklętymi, wzywa ich, modli się do nich, szyje podobne mundury i opowiada, że nasze wojsko będzie takie jak Żołnierze Wyklęci.

Jeśli takie ma być, to powiem jedno: Boże miej nas w opiece, byśmy znowu nie stracili tego co najważniejsze.

Dzieci.



Dziękuję za uwagę.


#żołnierzewyklęci


Przemyślenia czasem potargane

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo