Wczoraj wieczorem na tłiterze zobaczyłam zdjęcie wiewiórki, która zaliczona została do ofiar PiS. Wiewiórka zgodnie z opisem, utkała sobie z mchu gniazdo na drzewie, ale przyszedł zły PiS i drzewo ściął. Pozbawiona dachu nad głową, wiewiórka zasnęła w tym, co zostało z drzewa.
Lewica rozłkała się na tłiterze, bo zwierzątko zmarło i cała Lewica czuje to, co zwierzątko mogłoby czuć gdyby żyło. I w ogóle, „że słi wiewiórka” lub „łi ar wiewiórka”. Zdjęcie przepędziło przez tajmlajny najbardziej intelektualnych i najbardziej młócących cepem redaktorów. Nikt z samodzielnie myślących i nie znoszących głupoty, nie zwrócił uwagi, że wiewiórka przysnęła głową w dół i tak do końca nie zamknęła oczu, a to w czym śpi nie jest konarem w znaczeniu „konar PiS”, a wyżartą przez czas i okoliczności, resztką tego co było drzewem.
Wiewiórka prawdopodobnie padła ofiarą luźno biegającego psa bez kagańca i położona zastała na szczątkach drzewa. By nie leżała na trawie lub by rozpocząć życie gwiazdy. Ponieważ Lewica jaka jest, każdy widzi, boję się nawet myśleć, że umarła tylko po to, by zdobyć sławę. I to podejrzenie wcale nie musi być sajens fikszyn.
Lewackie media, które wczoraj płakały nad losem śpiącej wiewiórki, dzisiaj skorygowały newsa o śpiącą, ale martwą wiewiórkę. Oczywiście na tę okoliczność, też pojawił się wpis na fejsbuku, zdziwiony, że komuś przyszło do głowy, by napisać, że mały rudzielec śpi. A przecież autor zdjęcia wcześniej wiedział, że zwierzątko jest martwe.
Cokolwiek nie napisze się w temacie „wiewiórka”, po raz kolejny zobaczyliśmy, do czego zdolne są media. Mogą nawet znaleźć martwe, by dopisać do tego historię.
Tymczasem w tle wiewiórki, toczy się kolejny tydzień wojna o ścięte drzewa. Wojna pod nazwą Lex Szyszko. Wojna, która powinna zacząć się w grudniu, ale ani media, ani opozycja, ani Lewica cierpiąca na brak zielonego, nie zauważyły, że rząd Szydło uchwalił zgodę na wycięcie drzew w grudniu. Nikt nie zauważył, ponieważ w grudniu żył innymi wojnami i wojna o dobro drzewek została przeniesiona na inny termin.
Wszak wojna w Polsce musi trwać wiecznie.
Ustawa, którą wypuścił rząd Szydło, a za którą baty zbiera Prezes Kaczyński (ciekawe dlaczego?), pozwoliła obywatelom obciąć to, co im zawadza w ogródkach. Można rzec, obywatele czekali na to od lat, gdyż w chwili, gdy ustawa zaczęła oficjalne życie, cały Naród chwycił za siekiery i ciął wszystko co mu na drodze stanęło.
Czy to było konieczne, by ciąć co popadnie?
Pewnie nie, ale wolno, a jak wolno, to słowiańska fantazja bierze górę.
Cięli wszyscy. Samorządy, prezydenci i wójtowie, obywatele pijani i trzeźwi. Cięli dla siebie i dla obcych, do piwnicy i na handel. Kombinacji do woli, wszak to Polska, a „kto nie kombinuje, ten nie żyje” jak głosi stare komusze powiedzenie.
Potem widzieliśmy zdjęcia z dronów.. wylesiona Polska, trupy drzew leżące w parkach, na prywatnych i miejskich terenach. I znowu jęk Lewicy, że oto Polska pustynnieje za czasów PiS, ale nie.. my Lewica, Biedroń i reszta idziemy sadzić nowe drzewka, by chronić Polskę przed zgubą i śmiercią.
Ale chwleczkę.. ileż to drzew zniknęło w czasach płaczących dzisiaj opozycjonistów? Ile hektarów lasu wycięto pod powstające żwirownie? Skąd drugi, największy tartak Świata, leżący w Polsce, ma surowiec do cięcia?
Podawać dalej przykłady? Czy sami wyklikacie: „wycinka lasów”, z datą sprzed 2015 roku?
********
Afera Lex Szyszko pokazała wiele minusów, ale ja przedstawię dwa.
1. Pokazała, że rząd Szydło wypuszcza niedoprecyzowane ustawy, by lud i cwaniaki, mogły omijać prawo. I rząd Szydło milczy, gdy z powodu swoich bublowatych ustaw, media rozjeżdżają Prezesa Kaczyńskiego. Szydło gwiazdorząca w mediach, o tym jak trzepie Europą, ani razu jeszcze nie wyszła przed kamery i ani razu nie powiedziała:
„Ja ponoszę odpowiedzialność za złą ustawę”.
Nie mówi tego, tylko dyskretnie milczy, gdy za ścięte drzewo, na prywatnej posesji Iksińskiego, grillowany jest Kaczyński. Milczy, gdy padają najidiotyczniejsze oskarżenia pod adresem Kaczyńskiego, ale robi aferę, gdy coś złego padnie pod jej adresem.
Ta kobieta na pewno powinna być Premierem, drogi elektoracie PiS?
A może sprzedaliście Prezesa w zamian za pomnik dla niego? I cierpliwie czekacie na pomnik?
2. Ustawa pokazała też, że oddanie inicjatywy w ręce Rodaków, kończy się rzezią. W tym wypadku, zakończyła się rzezią drzew i śmiercią wiewiórki. A nie wiemy, czy jakieś inne zwierzątka nie zostały już złożone w ofierze, tylko, że temat spalił na panewce i nie trafią już na jedynki mediów.
Więc ruszcie głowami Rodacy i wyobraźcie sobie, że PiS daje zgodę na posiadanie broni. Albo wydaje zgodę na marihuanę. Albo..
Zresztą, dlaczego mam wam podpowiadać?
Wszak macie wyobraźnię, nieprawdaż?
Dziękuję za uwagę.
#LexSzyszko
