zeszyt-w-kratke zeszyt-w-kratke
494
BLOG

Czy Donald Trump boi się Zmian?

zeszyt-w-kratke zeszyt-w-kratke USA Obserwuj temat Obserwuj notkę 14

Daleka jestem wierzenia teoriom mówiącym o ludzkim wpływie na zmiany klimatu na Ziemi. Uważam, że Natura w tym temacie działała i działa szybciej niż nasze kopalnie czy rafinerie ropy naftowej. Większe i dramatyczniejsze skutki dla naszej Planety mają testy broni jądrowej daleko na peryferiach naszej Planety i to nie tylko na ziemi, ale także wysoko "w powietrzu", które tak radośnie przeprowadzali Amerykanie w latach 50-tych i 60-tych. I to niesie większe zagrożenie dla Ziemi niż wszystkie kopcące kopalnie w Chinach.

Niektórzy politycy nie chcą tego zrozumieć.

Donald Trump obiecał Amerykanom, że uczyni Amerykę znów Wielką. Tę wielkość uzależnił od powrotu w czasie. Otworzy to, co jest zamykane, da miejsca pracy tam, gdzie ich już prawie nie było. Zdobędzie rynki złóż, które  Ameryka potrzebuje (cokolwiek to ze sobą nie niesie dla krajów, które dotknie „zdobywanie”) i odrodzi archaiczny przemysł.

Jest Prezydentem USA i ma do tego prawo.

Ale dzisiaj na Twitterze, na koncie Donalda Trumpa zobaczyłam nie jego tłity o tym, jak przywraca wielkość Ameryce, ale retłity jego zwolenników o  tym, jaki Trump jest fajny i jak mądry w swojej decyzji o wystąpieniu z Porozumienia Paryskiego.

Powiecie, że to o niczym nie świadczy?

A ja wam powiem, że w przypadku Trumpa, który jest chyba najbardziej rozgadanym Prezydentem Świata na Twitterze, świadczy to o wszystkim. Świadczy o tym, że decyzja była podyktowana bardziej motywacją „wszyscy tak, to ja nie”, choć sam Prezydent ma już świadomość jej fatalnych skutków. Świadczy o tym, że Trump przeszarżował w woli pozostania na ustach wszystkich i także ma tego świadomość.  Świadczy też o tym, że jest małe tąpnięcie między jego Ego, a pojęciem „myślenie perspektywiczne o kraju”.

O tym, że Trump pożegna „Paryż” było wiadomo już tydzień temu, ale Prezydent USA chciał dać do zrozumienia, że jego decyzja będzie dla  Świata „być lub nie być” więc ogłosił tygodniowy czas niepewności.

I niepewnością Świata delektował się tydzień na Twitterze. 

Dzisiaj może nie mieć już takiej pewności siebie. Dzisiaj dowiedział się, że stało się coś znacznie gorszego niż krytyka polityków zgromadzonych wokół Paryża. Dzisiaj dowiedział się, że Porozumienie Paryskie będzie respektowane przez resztę krajów, w tym także Chiny i Rosję i jego „nie”, nie zatrzymało idei Zmian. A takie wiadomości oznaczają tylko tyle, że USA w swoim „nie” albo zostawi pole dla interesów innym krajom i będzie pilnować interesów kilku zaprzyjaźnionych amerykańskich firm, kosztem swoich obywateli albo stanie na rozdrożu: czyim kosztem budować Wielkość Ameryki i w starciu z kim, skoro Świat nie czeka na Amerykę.

Żyjemy w czasach szeroko pojętych Zmian.. zmienia się Świat, zmieniamy się my, zmienia się także nasza praca, nasze życie. Te zmiany, których jesteśmy świadkami, są nieuniknione i pozwalają uczynić kolejny krok w rozwoju cywilizacyjnym naszej Planety i poprawie warunków życia na niej. O energię Wiatru i Słońca nie musimy się bić między sobą. Nie musimy zabijać w walce o nią tysięcy czy milionów ludzi, tak jak robimy to w walce o ropę.  Wiatr i Słońce mamy wszędzie, a to otwiera nam drzwi do lepszej rzeczywistości.

Obecnie musimy dostosować także rynek pracy do tych zmian, gdyż pociągają za sobą poważne konsekwencje społeczne. Robimy to z trudem, także kosztem naszego bezpieczeństwa finansowego, ale to jest nieuniknione, ponieważ taki jest los ludzi żyjących w Czasie Zmian. I za kilka lat, gdy My proces tej trudnej adaptacji będziemy mieli za sobą, Amerykanie, dzięki decyzji Trumpa, ponownie staną na początku tej drogi.


Dziękuję za uwagę.


 #porozumienieparyskie #klimat #donaldtrump #środowisko


Przemyślenia czasem potargane

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka